Opis spektaklu
Akcja rozgrywa się w Paryżu. Spokojne życie zamożnej rodziny mieszczańskiej burzy niejaki Tartuffe, czyli tytułowy Świętoszek. Przekonuje Orgona, głowę rodziny, do swoich cnót i wielkiej pobożności. W krótkim czasie staje się mentorem Orgona i członkiem rodziny. Jest tak sprawnym manipulatorem, że udaje mu się doprowadzić do wyrzucenia z domu pierworodnego syna Orgona i nakłonić go do oddania nie tylko wszystkich kosztowności, ale też ręki córki. Nie wiadomo, do jakiej katastrofy doprowadziłaby łatwowierność Orgona i cynizm Tartuffe’a, gdyby nie zgubna namiętność, którą ten ostatni zapałał do żony swego dobroczyńcy. Oszust zostaje zdemaskowany i aresztowany.
Jan Bończa-Szabłowski, recenzent „Rzeczpospolitej” pisał: „Tartuffe jest przebiegłym graczem. Przez niemal cały spektakl wzbudza zaufanie i sympatię. Przyglądamy mu się z podziwem, współczujemy losu wyrzutka. To on na tle przewijających się przez scenę postaci zdaje się być przybyszem z innego, lepszego świata, bywalcem salonów, nauczycielem dobrych manier. Nie dziwimy się więc, że imponuje prowincjuszowi Orgonowi (Tadeusz Sokołowski) i jego matce (Krystyna Kacprowicz-Sokołowska). Niechęć nieokrzesanego Damisa (Bernard M. Bania) wydaje się przejawem zazdrości. Naiwność Orgona staje się w jakiejś mierze naszą naiwnością. I dlatego, kiedy prawda wychodzi na jaw - tym większy wstrząs i rozczarowanie. Tartuffe to jeden z tych współczesnych bohaterów wykreowanych i hołubionych przez media, którzy potem trafiają za kratki, gdy zostają ujawnione skrzętnie ukrywane afery z ich udziałem”.