Valérie Valérie ou la semaine des merveilles
Opis spektaklu
„Rzecz o miłości, śmierci i przemijaniu. Twórcy, Francuz Alain Lecucq - reżyser, scenograf Andrzej Dworakowski i kompozytor Krzysztof Dzierma, zainspirowani twórczością czeskiego poety, prozaika i dramaturga Vitĕzslava Nezvala przygotowali kameralny spektakl, utrzymany w niezwykłej poetyce, która łączy elementy baśni i gotyckiego horroru, liryzm i koszmar rodem ze snu.
O czym jest spektakl? Najkrócej mówiąc to wariacja na temat popularnej frazy: "O czym myśli dziewczyna, gdy dorastać zaczyna, kiedy z pączka zamienia się w kwiat?" W spektaklu francuskiego reżysera od nadmiaru fantazji pewnej 17-latki może zakręcić się głowie.
"Valerie" to pochwała surrealizmu, a absurd goni tu absurd. Jeśli jednak uznamy, że spektaklem rządzi logika snu - wszystko będzie w porządku i nawet gubiąc się w fabule przestaniemy się irytować. Bo któż nie miał z nas nakręconych snów? Trzech aktorów znakomicie wciela się w kilka postaci: jest tu żywy plan, jest animacja maleńkich płaskich lalek, jest też chowanie się za wielkimi lalkami jak za scenicznym kostiumem. Przede wszystkim jest zaś rzadko wykorzystywany teatr papierowy, wywodzący się z tradycji XIX-wiecznej. Lecucq połączył "płaskość" scenografii z żywymi aktorami, a przed widzami ustawił wielki parawan z odmykanymi okienkami i drzwiczkami. Valerie (Agnieszka Sobolewska) krąży po nim, a widz ma wrażenie, jakby wędrował wraz z nią po wielkim domu - od panieńskiego pokoiku po kuchnię, od kościoła do lochu, od uliczek miasteczka po cmentarzysko. Do tego muzyka na żywo i sporo mrugnięć do publiczności."
/„Gazeta Wyborcza", 17.09.2008/