Samotny zachód
Opis spektaklu
Akcja rozpoczyna się w dniu pogrzebu ich ojca, którego Coleman rzekomo przez przypadek śmiertelnie postrzelił z dubeltówki. Po ceremonii do domu braci przychodzi Ksiądz Welsh, który usiłuje doprowadzić do zgody między nimi. Nie odnosi jednak na tym polu najmniejszego sukcesu. Jego kazania do niewielu chyba przemawiają, bo we wsi doszło ostatnio do dwóch morderstw - mąż zabił żonę siekierą, a córka matkę zadźgała pogrzebaczem. Sam przed sobą i braćmi przyznaje się, że nie jest dobrym kapłanem, bo nie umie przemawiać do ludzkich sumień.
Momentem kulminacyjnym jest samobójcza śmierć jednego z głównych bohaterów. Czy pozostali zdołają wyciągnąć z niej właściwe wnioski i zmienić swoje życie?
Farsowe postaci, komiczne sytuacje, cięty dowcip, doskonale napisane dialogi i wartka akcja - oto zalety "Samotnego zachodu". Można powiedzieć, że to ostra, momentami "czarna" farsa. To prawda. Jednak w tym rubasznym kostiumie łatwo dostrzeżemy prawdziwy ludzki dramat.
"Samotny zachód" to gwarancja śmiechu do łez, które... mogą okazać się prawdziwe.